Wycieczka :P

Hej ludziska!! Jak wam się podobała wycieczka?? Jak dla mnie wporzo... ale trochę zimno było nie?? Baśka... jak tam "biały kolega" Razz

Wycieczka...cóż, gdybvy nie jeden incydent, to w porządku, a tak to...

Wiadomo o która sytuację mi chodzi. Mieliśmy spotkać się za 5, ale wspólnie stwierdziliśmy, że spóźnimy się całą klasą i na moiejsce zbiórki przybędziemy 15 po. I niestety, nikt oprócz Danusi i Bogny nie zastosował się do tego, łącznie ze mną, który notabene organizowałem to. Tak więc należą się przeprosiny, bo bardzo głupio wyszło i jakby nie mówić - dużo w tym mojej winy. Mam nadzieję, że następne, podobne próby nie zakończą się już fiaskiem. Liczę też na to, że Nasz ukochany wychowawca, pan Zbigniew Zając(;-) nie będzie rozpamiętywał jutro na lekcji wychowawczej "spóźnienia" ...

decKster

Oj... Dominik, nie martw się.. Będzie dobrze Smile

:* A co do tego, że chce ukarać tylko Danke i Bognę, to ... Sam widziałeś.. Cała klasa sie wstawiła.. Więc myślę, ze nie jest z naszą klsa tak xle.. A na następny raz... Spóźnimy sie o pół godziny Very Happy

Wszyscy razem Smile

;p

Trza Kicka molestowac o wycieczke nowa... zrteszta szykuje sie wyjazd do teatru, ale nie wszyscy jada... ofkors molestowac nie w dosłownym tego słowa znaczeniu!

ludu Boży ..ja chcem wycieczke!! Wali mnie gdzie ..byle żeby to była wycieczka z prawdziwego zdarzenia:)

popieram!!! A że mam chilke wolnego czasu, juhs biorę się za szukanie mijsca naszego pobytu przez trzy dni i dwie upojne, mijmy nadzieje noce. No!!!! To tsza pomęczyc Kicka i jadmy!!! JAZDA SWINKI!!!!! Twisted Evil

No tak...tylko gdyby nasza cala klasa miala tyle zapalu co ty....;p

No tak...tylko gdyby nasza cala klasa miala tyle zapalu co ty....;p

Wof.. Perfect Boy Artur leci w stereo Very Happy

. hM.. No ja nie wiem, czy w ogóle pojade na te wycieczke (raczej nie), ale chocish wam załatwie fanom zabawę Smile

Cieszcie się chwilami spokoju bezemnie :*

Wysłany: Czw 17:06, 02 Mar 2006

Nie ma sensu jechać ..ja Ciebie nie bedzie ..Takiej Persony Very Happy

Ewuś nie rob nam tego Smile

Wysłany: Czw 22:58, 02 Mar 2006

właśnie...mnie to wali ale masz jechać Razz

Wysłany: Pią 15:13, 03 Mar 2006

ewka jak Ty nie pojedziesz to ja tez OT CO!

Wysłany: Pią 18:13, 03 Mar 2006

Ej kuźwa ludzie...albo jedziemy ALL albo po gowno wycieczka!! Nawet soabie nie planować ..że bedziecie chorzy wtedy !!

Wysłany: Sob 15:15, 18 Mar 2006

Hm.. Pojedziecie all, ale bez ex przewodniczącej.. i sprawa załatwiona.. Hm.. To chyba nawet lepiej dla dziewczyn, bo nie będzie mnie przy najseksowniejszym kolesiu z naszej klasy, który cały czas jest do wzięcia, a jednak..Chyba ja odstraszam panny od niego.. Mowa oczywiście o moim kochanym Tymusiu.. Na te trzy dni zostawiam go wam Twisted Evil

Miłej zabawy zaniołeczki Razz

Wysłany: Sob 15:24, 18 Mar 2006

Gdzie w końcu jedziemy na wycieczke? Tam gdzie Dominik, czy tam gdzie Jacek proponował, bo ja nie wiem? jeżeli jedziemy tam, gdzie Dominik to ja się będę zastanawiac nad wyjazdem...

Wysłany: Sob 12:11, 25 Mar 2006

A ja nigdzie nie jade i mam spokój Very Happy

. Ach.. i cofam mój ostatni post.. (Nie będe go usuwała, niech zostanie na pamiątkę), oczywiście możecie się brac za Tymka dziełszki, ale to jush nie jest mój Tymuś...Tyle ...Acha.. Aska, jeżeli nadal nie wiesz, gdzie jedziecie, to tam, gdzie Dominik chciał, czyli do Zalesia. Ja nawet byłabym skłonna pojechac, ale skoro wycieczka ma być 2 dniowa, to nawet nie ma po co dupy ruszać.. Miłej zabawy Twisted Evil

Wysłany: Sob 13:53, 25 Mar 2006

ja wale...i do dupy z takim zgraniem
Było powiedziane, że albo wszyscy jadą albo nikt
Czemu nie chcecie jechać? bo wycieczka 2 dniowa?
Też uważam, że beznadziejnie, szkoda, że nie 3...
no ale cóż tak wyszło i nic tego nie zmieni
Chcieliście 3 dni? Trzeba bylo się postarać i wszyscy mogli się przebrać
Była okazja do wygrania...

Wysłany: Sob 15:59, 25 Mar 2006

I tak bysmy nie wygrali bo w tej szkole same uklady.......No ale Ewus powinnas jechac...no chyba ze masz powazne powody..........

Wysłany: Sob 16:43, 25 Mar 2006

Perfect Boy Artur.. Ty dobrze wiesz,. dlaczego ja nie chcę jechać.. Ale jak Kicus tak na serio moofi, że albo wszyscy albo nikt, i przezemnie macie nie pojevchać, to pojade, ale tylko i wyłącznie w tym przypadku... Exclamation

Wysłany: Sob 17:01, 25 Mar 2006

Nie rozumiem. Nie potrafię pojąć, dlaczego nie możemy jechać na wycieczkę trzydniową. Trudno jest mi jakoś uwierzyć, że naszemu wychowawcy tak trudno będzie znaleźć jeden, a właściwie pół dnia więcej, bo nie wrócilibyśmy przecież w nocy. Dlaczego równoległe klasy udają się na wycieczki trzydniowe, a klasa europejska w przyszłości prawdopodobnie wyjedzie na cały tydzień, a my musimy zadowolić się wycieczką dwudniową? Bo nie wygraliśmy żadnego konkursu? Nie sądzę. Dlatego nie obwiniajmy się, że nie wszyscy się przebrali, czy, że nasze stroje (właściwie wasze) nie były na tyle dobre, by zwyciężyć. Nie widzę sensu w doszukiwaniu się przyczyny "porażki" w układach, nawet jeżeli takie istnieją (swoją drogą, czy to tylko luźne spekulacje, czy ktoś wie na ten temat coś więcej?). Bo nie w tym rzecz.

Choć jeśli już jesteśmy przy tajemniczych teoriach spiskowych, to nie wydaje wam się dziwnym zbiegiem okoliczności fakt, że akurat wycieczka do Zakopanego miałaby trwać dwa dni?

Dodatkowo ostatecznie i tak o miejscu zadecydują rodzice (za słowami z początku roku) i czy w sytuacji wycieczki na dwa dni propozycja naszego profesora nie zyskuje na atrakcyjności?

Kolejna rzecz, wycieczka do Zalesia na dwa dni nie ma niestety sensu. Nie wiem, jak w tej sytuacji klaruje się możliwość wyjazdu do Szczyrku, ale niestety, albo i dla wielu stety, dwudniowe Zalesie to pomysł bez większego sensu z oczywistych przyczyn.

Następna sprawa, to kwestia tego, ilu z nas raczy pofatygować się, żeby pobawić się z klasą. Bo jeżeli już na samym początku, kiedy jeszcze nawet nie ma jakichkolwiek zobowiązań finansowych, jedna osoba rezygnuje, a druga pojedzie tylko tam, gdzie jej wygodnie, nie wliczając jeszcze tych, o których nie wiem i tych, którzy nie mają dostępu do Internetu, to całość nie ma najmniejszego sensu.
Kiedy bowiem dojdzie już do jakiś konkretów, to okaże się, że znakomita 1/3 klasy nie wybiera się na wycieczkę, blokując tym samym resztę.

Nie marnujmy więc kolejnych lekcji wychowawczych na czcze gadki o niczym.

Wysłany: Sob 18:22, 25 Mar 2006

Trudno jest mi jakoś uwierzyć, że naszemu wychowawcy tak trudno będzie znaleźć jeden

Moim skromnym zdaniem, to nie jest nasz sprawa, dlaczego on nie ma czasu. Chyba nie musi się nam tłumaczyć. Z tego co on mówił, to on też żałuje że nie mogą być trzy dni (nie mi oceniać, czy to prawda, czy nie).

Dlaczego równoległe klasy udają się na wycieczki trzydniowe

Ja Ci odpowiem. Chyba dlatego, że ich wychowawcy mają wolne weekendy.

nie wydaje wam się dziwnym zbiegiem okoliczności fakt, że akurat wycieczka do Zakopanego miałaby trwać dwa dni

Ty to masz wyobraźnie. Tak, Nasz ukochany wychowawca, pan Zbigniew Zając(;-) od samego początku planował jechać na dwa dni, od początku roku szkolne. Te nasze propozycje, te głosowania miały być przykrywką dla niecnego planu naszego Pana Profesora. Ciekawe, czy działał sam, czy się z kimś dogadał. Może mamy zdrajcę? Shocked

Wkońcu nie od dziś wiadomo, że nasza klasa nie jest najlepiej zgrana.

czy w sytuacji wycieczki na dwa dni propozycja naszego profesora nie zyskuje na atrakcyjności?

Możliwe, że zyskuje, ale zauważ, iż na ostatnim głosowaniu nie było wogóle do wyboru Zakopanego.

Nie wiem, jak w tej sytuacji klaruje się możliwość wyjazdu do Szczyrku

Ja Ci krótko wyjaśnię. Plan byłby mniejwięcej taki: przyjeżdżamy do Bielska- Białej ok. południa. Później wjazd kolejką gondolową na Szyndzielnię i przejście górami do naszego o środka. Spokojnie przygotowujemy się na ognisko. Ono będzie trwało gdzieś do 22.00. Na następny dzień też jakaś wędrówka po górach i wieczorem powrót. Tylko, że ja bym musiał znać Wasze zdanie wcześniej. Muszę zarezerwować miejsce. Wink

Następna sprawa, to kwestia tego, ilu z nas raczy pofatygować się, żeby pobawić się z klasą

No, ja myślę, że skoro to ma być wycieczka klasowa, to wszyscy powinni jechać. Umawialiśmy się na początku, że gdzie by nie wypadło, to jadą wszyscy.

Wysłany: Sob 19:03, 25 Mar 2006

nie rozumiem Dominik, czemu mowisz, że wycieczka do Zalesia na 2 dni się nie opłaca??
Szczerze to i tak głosowałam na Szczyrk, ale w sumie to mi wszystko jedno gdzie pojedziemy, ważne żebyśmy pojechali CAŁĄ klasą Cool

Też wole 3 dni, ale skoro nasz wych. nie ma czasu dla nas, no to trudno...

Wysłany: Sob 19:28, 25 Mar 2006

równoległe klasy jadą na 3 dni, tylko dlatego, iż wychowawcy poświęcają im swój weekend. Jedynie nasza klasa jedzie na 3 dni szkolne, gdyż zobowiązaliśmy sie sprzątać 2 maja krzesła na hali sportowej.
W 3 klasie jedziemy na tydzień, gdyż jesteśmy klasą europejską, której celem jest poznawanie swojego kontynentu.
Nie posiadamy żadnego poszerzenia w pierwszej klasie, nie mamy równiez wykładów, które Wy mieliście ostatnio.
Wszystkie inne klasy zawsze jeździły na 2 dni i nie było problemu, jednakże życzę tego by udało się Wam wyruszyć w 3dniową podróż z niespodziankami ; )

Wysłany: Sob 19:30, 25 Mar 2006

Hm... z wypowiedzi Jacka podobało mi sie słowo "pijemy", ale jak pić to dwie noce.. Tsza pogadac z Kicusiem, żeby były trzy dni, napewno cosik siem wykombineruje!! Nie ma sytuacji bez wyjścia!!!! No.. Twisted Evil

Wysłany: Sob 22:50, 25 Mar 2006

Nie było mnie, zatem nie wiem czy żałuje, czy nie.Tak jak wspominałem jednak o wiele nie prosimy - jedynie pół dnia więcej. Czy to za dużo, o co prosić mogą podopieczni? Chyba, że rzeczywiście, te czerwcowe weekendy profesor poświęci na sprawy życia i śmierci?

Dlaczego równoległe klasy udają się na wycieczki trzydniowe?
Ja Ci odpowiem.

Chyba dlatego, że ich wychowawcy mają wolne weekendy.

Nie dość, że cytujesz zdanie wyrwane z kontekstu, które straciło pierwotny sens, to jeszcze odpowiadasz na pytanie retoryczne. Dlatego, gdybyś dalej nie rozumiał sensu zdania, napiszę to prościej - poirytowało mnie to, że Kali mieć krowa, a my nie, skoro my też mieszkać w Afryka.

W następnym cytacie znowu wyciąłeś mi połowę zdania. Wyraźnie pisałem, że skoro już jesteśmy przy "tajemniczych teoriach spiskowych", a to tylko cyniczne odniesienie do często niewiarygodnych hipotez kreowanych przez ludzi z bujną wyobraźnią, jak i zdarzyło się w tym miejscu. Hipoteza co prawda nie moja, ale rzeczywiście - być może zbytnio dałem się ponieść fantazji i nawet zapytałem o to, co inni o tym sądzą. Co nie oznacza jeszcze, że twierdzę, że wszystko tylko spiskiem.

czy w sytuacji wycieczki na dwa dni propozycja naszego profesora nie zyskuje na atrakcyjności?

Możliwe, że zyskuje, ale zauważ, iż na ostatnim głosowaniu nie było wogóle do wyboru Zakopanego.

Co innego nasze głosowania, a co innego głos rodziców, o czym pisałem już w poprzednim poście. Obym się mylił i obyśmy to my w pełni decydowali o tym, gdzie pojedziemy. Bo sami zobaczcie jak wypadają programy i warunki kwaterunku w Zalesiu, na tle tych z Zakopanego.

Dalej. Wiola zapytała, dlaczego to niby nie opłaca się wyjechać do Zalesia na 2 dni. Ano dlatego, że nie wiadomo jeszcze, czy możliwość wyjazdu do harcówki na dwa dni wchodzi w grę, konkretniej co na to właściciele miejscówki. Po drugie, wycieczka do Zalesia jest na tyle specyficzną opcją, że to nie program jest najważniejszy, ale możliwość integracji, poprzez choćby to, że jedna płeć gotuje, a druga sprząta. Czy dostrzegasz ewentualność tej, podczas dwóch dni pobytu (jednego dnia przyjeżdżamy, drugiego wyjeżdżamy)? Ja nie. Uważam, że to za krótki czas, żeby dostatecznie osiągnąć to, do czego doszliśmy w pierwszej klasie gimnazjum. Skoro więc program jest względnie kiepski - właściwie polega na tym, że prawie go nie ma, a czas dla zgrywania się za krótki, to jakie widzisz zalety?

Naprawdę lepiej w tej sytuacji byłoby już wybrać Szczyrk, gdzie zagwarantowany mielibyśmy spacer po górach wraz z wjazdem kolejką, co już stanowi konkretny program i nie musielibyśmy martwić się o podział prac z racji na brak konieczności ich wykonywania (posiłki i sprzątanie nie w naszej gestii).

Pozostaje jeszcze to, ile osób zdecyduje się na wyjazd. Popieram - jedziemy wszyscy, ale czy się uda? Też mam taką nadzieję.

decKster

Wysłany: Nie 11:24, 26 Mar 2006

Dlaczego równoległe klasy udają się na wycieczki trzydniowe?
Ja Ci odpowiem.
Chyba dlatego, że ich wychowawcy mają wolne weekendy.

Nie dość, że cytujesz zdanie wyrwane z kontekstu, które straciło pierwotny sens, to jeszcze odpowiadasz na pytanie retoryczne. Dlatego, gdybyś dalej nie rozumiał sensu zdania, napiszę to prościej - poirytowało mnie to, że Kali mieć krowa, a my nie, skoro my też mieszkać w Afryka.

Dlaczego cytuję zdanie wyrwane z kontekstu? Dlatego, że wszyscy czytający Twojego posta wiedzą o co chodzi, a ja chciałem się tylko odwołać do tej wypowiedzi. Nie widziałem sensu, żeby kopiować całą Twoją wypowiedź, ale skoro Ci to tak przeszkadza, to proszę bardzo:

Nie rozumiem. Nie potrafię pojąć, dlaczego nie możemy jechać na wycieczkę trzydniową. Trudno jest mi jakoś uwierzyć, że naszemu wychowawcy tak trudno będzie znaleźć jeden, a właściwie pół dnia więcej, bo nie wrócilibyśmy przecież w nocy. Dlaczego równoległe klasy udają się na wycieczki trzydniowe, a klasa europejska w przyszłości prawdopodobnie wyjedzie na cały tydzień, a my musimy zadowolić się wycieczką dwudniową? Bo nie wygraliśmy żadnego konkursu? Nie sądzę.

Mimo to, moja odpowiedź się nie zmienia. Pan Profesor Nasz ukochany wychowawca, pan Zbigniew Zając(;-) nie ma wolnego weekendu w czerwcu. Inni nauczyciele widocznie mają. Czerwiec więc nam odpada, w maju matury. Mamy jeszcze kwiecień, bo wtedy nasz wychowawca nie ma żadnych planów- przynajmniej nie miał do ostatniej lekcji wychowawczej. Dziewczyny (tj. Magda i chyba Sonia) mówiły, że wtedy będzie jeszcze zimno, więc pozostał tylko termin na czerwiec na dwa dni.

Nie dość, że cytujesz zdanie wyrwane z kontekstu, które straciło pierwotny sens, to jeszcze odpowiadasz na pytanie retoryczne.

Pytanie retoryczne? Hmmm... Powiedz mi, skąd mogłem wiedzieć, jaki masz zamiar zadając to pytanie. Skąd mogłem wiedzieć, że jest to tylko środek poetycki wprowadzony dla urozmaicenia Twojej wypowiedzi. Nie jestem Aniołem Stróżem.
Oprócz tego, takie pytania wprowadzają niepewność, czego ja nie lubię. Nie lubię niedopowiedzeń.

poirytowało mnie to, że Kali mieć krowa, a my nie, skoro my też mieszkać w Afryka.

Swoją drogą, to jest ciekawy sposób myślenia. Confused

czy w sytuacji wycieczki na dwa dni propozycja naszego profesora nie zyskuje na atrakcyjności?

Możliwe, że zyskuje, ale zauważ, iż na ostatnim głosowaniu nie było wogóle do wyboru Zakopanego.

Co innego nasze głosowania, a co innego głos rodziców, o czym pisałem już w poprzednim poście. Obym się mylił i obyśmy to my w pełni decydowali o tym, gdzie pojedziemy. Bo sami zobaczcie jak wypadają programy i warunki kwaterunku w Zalesiu, na tle tych z Zakopanego.

Programy i warunki są zgoła odmienne. Spójrzmy jednak na cenę. U niektórych ludzi nie warunki, ale cena jest najważniejsza. Oprócz tego, po co nam te głosowania, skoro to rodzice mają wybrać wycieczkę? Jeśli Nasz ukochany wychowawca, pan Zbigniew Zając(;-) robi sobie z nas jaja, to się zdenerwuję. Evil or Very Mad

Picie? Jakie picie? O czym Ty mówisz?

Wysłany: Nie 13:54, 26 Mar 2006

Aaale się pokłócimy, uwielbiam dyskusje! Choć schodzimy z tematu.

P.S. Ale masz bałagan w tych cytatach.

Najpierw piszesz, że zrozumiałeś sens akapitu i wszyscy go czytający również, a potem pytasz, skąd miałeś wiedzieć, że zastosowałem w nim akurat pytanie retoryczne (notabene żaden to środek stricte poetycki, tu ma inny charakter)? Czyli jak jest naprawdę?

To, że nie czegoś nie lubisz, wcale nie zakazuje mi jeszcze tego stosowania. Tm bardziej, że to powszechny w wypowiedziach forumowych środek stylistyczny. Swoją drogą - to ja musiałbym być prawdziwym aniołem stróżem, żeby wiedzieć, że nie lubisz takowych. Zwróć na to uwagę.

Co do mojego toku myślenia, nie wydaje Ci się, że jest sprawiedliwy? Co prawda, życie nigdy takie do końca nie jest i chyba dane mi się będzie pogodzić z tym, że nasza wycieczka trwać będzie jedynie dwa dni w odróżnieniu od innych klas. I to z całym szacunkiem dla profesora. Chyba, żeby ewentualnie spróbować załatwić wycieczkę na koniec kwietnia. Będzie już raczej ciepło. Co o tym sądzicie?

No i na koniec - i owszem, dla wielu to cena gra najwyższą rolę, ale dla ilu? No i na koniec mam głęboką nadzieję, że to żadne "jaja" jednak są i wszystko pójdzie po naszej myśli.

No właśnie, nic o żadnym piciu nie mówiłem.

O co chodzi:P?

decKster

Wysłany: Nie 20:28, 26 Mar 2006

Najpierw piszesz, że zrozumiałeś sens akapitu i wszyscy go czytający również, a potem pytasz, skąd miałeś wiedzieć, że zastosowałem w nim akurat pytanie retoryczne (notabene żaden to środek stricte poetycki, tu ma inny charakter)? Czyli jak jest naprawdę?

Zrozumiałem sens akapitu. Zrozumiałem, ale postanowiłem na to pytanie (bez względu na to, czy to jest retoryczne, czy jakieś inne) spowiedzieć.

To, że nie czegoś nie lubisz, wcale nie zakazuje mi jeszcze tego stosowania. Tm bardziej, że to powszechny w wypowiedziach forumowych środek stylistyczny. Swoją drogą - to ja musiałbym być prawdziwym aniołem stróżem, żeby wiedzieć, że nie lubisz takowych. Zwróć na to uwagę.

Tym razem chyba Ty nie zrozumiałeś sensu akapitu Wink

. Ja napisałem, że nie lubię niedopowiedzeń, a nie pytań retorycznych. Co z tego wynika, że nie lubię niedopowiedzeń? Ano właśnie to, że postanowiłem mimo wszystko odpowiedzieć na to pytanie retoryczne. Trochę skomplikowane, ale mam nadzieję, że to zrozumiesz Laughing

.

Co do mojego toku myślenia, nie wydaje Ci się, że jest sprawiedliwy?

Do końca się z tym zgodzić nie mogę, ale myślę, że to nie jest miejsce aby się na ten temat wypowiadać.

Moim zdaniem wycieczka w końcu kwietnia byłaby dobrym rozwiązaniem. Trzeba jednak szybko się zdecydować. Nie może być tak, że tydzień przed wyjazdem wszystkiego się dowiadujemy i zaczynamy zbierać kasę. Musimy się jak najszybciej dogadać.

Dołączył: 23 Mar 2006

uważam że Jacek ma racje!!!bo gdy zostawimy decyzje Zającowi to wyjdzie na to że nigdzie nie pojedziemy:/ Crying or Very sad

albo wymysli jakas jednodniowa kapiatą wycieczke!!!dlatego uważam że powinnismy postawić sprawe jasno!!gdzie jedziemy,kiedy,za jaka cene i kogo zabieramy jako drugiego opiekuna!!!

Wysłany: Nie 22:18, 26 Mar 2006

Hm.. Ale weźcie pod uwagę na to, że 21 kwietnia jest wyjazd do teatru i Kicusiowi to nie dopowiada. On naprawde szuka za wszelką cenę pretekstów do 2- dniowej wycieczki!! Przeca wyjazd do teatru jest po szkole, w tygodniu!!!Hm.. Jaki to dzień.. Musze sprawdzić w kalendarzu Twisted Evil

Hm.. No teraz jush wiem, co mu przeszkadza.. 21 to jest piatek.. Ale zostaje ostatni weekend kwietnia!! I chłopaki!! Nie kłóćta się!!! Dominik?! Chcesz, zebym Ci cos ugotowała?! ;P

Wysłany: Nie 23:07, 26 Mar 2006

To tylko dyskusja była, bez obrażania się, także tylko jak najwięcej takich. Żadne to kłótnie. Jutro dogadamy się, co z tym wszystkim robimy.

Wysłany: Pon 12:01, 27 Mar 2006

No to nie róbcie więcej czegos takiego, bo ja myslałam, że siem kłócicie i płakałam <hahaha> buehehehehehe

Jak wszyscy wiemy, na wycieczkę jedziemy do Szczyrku. Termin: 23, 24 i 25 kwietnia, tj. niedziela, poniedziałek i wtorek. Cena wycieczki to 150 zł + koszt dojazdu do bazy (Ośrodka rehabilitacyjno- szkoleniowo- wypoczynkowego w Szczyrku). Poniżej przedstawiam plan wycieczki (są tutaj różne propozycje, trzeba jak najszybciej wybrać jedną z nich) i co jest wliczone w cenę.

1. dzień, 23 kwietnia:
-spotykamy się wszyscy na dworcu w Tychach i jedziemy pociągiem do Bielska;
-na dworcu w Bielsku- Białej czeka na nas przewodnik;
-zwiedzamy to piękne miasto;
-wjeżdżamy wyciągiem gondolowym na Szyndzielnię;
-schodzimy do Szczyrku i po drodze zwiedzamy Sanktuarium;
-dochodzimy na obiadokolację;
-po posiłku mamy albo ognisko, albo dyskotekę Laughing

(zależy od naszego humoru);
-idzemy spać.

2. dzień, 24 kwietnia:
-wstajemy wypoczęci, jemy śniadanie i myjemy ząbki Wink

;
-teraz mamy trzy propozycje, musimy jedną z nich jak najszybciej wybrać:
A) jedziemy autokarem do Żywca, zwiedzamy miasto, wjeżdżamy wyciągiem na górę Żar,
B) jedziemy autokarem do Cieszyna, zwiedzamy miasto, przechodzimy przez granicę i zwiedzamy Czeski Cieszyn (tutaj będzie potrzebny paszport lub jakiś inny dokument uprawniający nas do przejścia przez granicę),
C) odwiedzamy Małą Pętlę Beskidzką, tzn. jedziemy do Istebnej i Wisły, zwiedzamy Skansen u Kawuloka i Instytut Ekologii, przechodzimy do przez granicę w Jasnowicach do Czech (tutaj za granicą nie ma co zwiedzać, jedynie jakbyśmy chcieli iść na zakupy, i tutaj też będzie potrzebny paszport lub jakiś inny dokument uprawniający nas do przejścia przez granicę);
-wracamy na obiadokolację;
po posiłku mamy albo ognisko albo dyskotekę Laughing

(zależy od naszego wyboru w pierwszy dzień);
-idziemy spać.

3. dzień, 25 kwietnia:
-wstajemy wypoczęci, jemy śniadanie i myjemy ząbki Wink

;
-robimy krótką trasę w góry (może pójdziemy na Biały Krzyż, Skałę Malinowską, ale to zależy, gdzie nas przewodnik poprowadzi);
-wracamy do bazy (Ośrodka rehabilitacyjno- szkoleniowo- wypoczynkowego w Szczyrku);
-jemy obiad i wracamy do Tychów;

W cenę jest wliczone:
-ubezpieczenie (mniejmy nadzieję, że nie będzie potrzebne);
-posiłki: trzy obiady i dwa śniadania oraz suchy prowiant;
-noclegi w ośrodku;
-przewodnik (żebyśmy się nie zgubili);
-autokar (którym będziemy jeździli w drugi dzień;
-wjazdy wyciągami, bilety wstępów (jeśli taki będą) itp. itd.

Za dojazd w pierwszy dzień do Bielska (to będzie cena ok. 3, 4 zł) i powrót w trzeci dzień do domu musimy sobie sami zapłacić (całość to ok. 15 zł).

Przez całe trzy dni będzie z nami przewodnik.

Jak już wybierzemy jedną z opcji spędzania drugiego dnia, to moja mamusia zrobi preliminarz tejże oto wycieczki.

Warto jeszcze wspomnieć, że cały dochód (brzmi jak w telewizji Wink

) będzie przeznaczony na rehabilitację osób niewidomych i słabo widzących i utrzymanie Ośrodka rehabilitacyjno- szkoleniowo- wypoczynkowego w Szczyrku.

Jeśli czegoś z tego obszernego plany nie wykorzystamy, to zostanie nam to zwrócone.

Myślę, że wspomniałem o wszystkim, ale mogę się mylić, więc jak czegoś nie rozumiecie, to zadawajcie pytania.

Ja myślę, że w pierwszy dzien lepsza będzie dyskoteka, bo po pierwsze znając zycie nasze mamusie zapakuja nam prowiant na droge i jeszcze obiadokolacja..Nie będziemy mieć miejsca na kiełbaski w brzuszkach, a po drugie.. Dyskoteka to okazja do wypici czegoś, bo przeciesh wszyscy będą się bawić, gdzieś chodzić (zawsze można wypić po dyskotece Very Happy

). Po trzecie w drugi dzień wszyscy będą skacowani, więc takie ognisko jest jak znalazł by zregenerować siły przed kolejna dawką alco Twisted Evil

albo po prostu przed ostatnim dniem wycieczki Very Happy

. W drugi dzień wybieram odpowiedź B, bo na górze Żar jush byłam, a odpowiedź C nie jest ciekawa...

CZYLI:
1 dzień- dyskoteka
2 dzień- jedziemy autokarem do Cieszyna...ognisko
CO WY NA TO? Smile

Tez optuję za tym, żeby pierwszego dnia pobawić się na dyskotece (mam nadzieję, że większość będzie się bawić), a drugiego wycieczka do Cieszyna i różne dobre rzeczy za śmiesznie niskie ceny. I potem możnaby zrobić te ognisko. Tylko, czy aby plan nie jest za bardzo napięty? Mam nadzieję, że znajdzie się też czas na radosne leżenie do góry brzuchami i spożywanie "smakołyków".

A i muszę zaprotestować!
Tacy wypoczęci to my nie bedziem Very Happy

.

No... to Dominik przystał na moja propozycję...Przegłosowane?! Very Happy

jestem za a nawet przeciw! Razz

nie no plan całkiem fajny. Jacuś dziękujemy Ci za zaangażowanie! jakby nie ty to chyba bysmy pomarzyli o wycieczce :*:* miejmy tylko nadzieje ze wszyscy pojadą...

Tylko, czy aby plan nie jest za bardzo napięty? Mam nadzieję, że znajdzie się też czas na radosne leżenie do góry brzuchami i spożywanie "smakołyków".

Obawiam się, że chyba nie będzie.

Jeśli chodzi o ten drugi dzień, to myślę żeby, jak to w demokratycznym państwie bywa, przeprowadzić wybory:
-wolne,
-tajne,
-demokratyczne.

Jacus ty tu tak nie blyszcz;p I tak w naszej klasie nie mozemy mowic o demokracji bo to poprostu jest.....MONARCHIA ABSOLUTNA.....a monarche sami wybralismy;p

Fakt, Arturze, masz rację. W szkole nie ma demokracji, bo pani profesor Świetlińska matematykę umie, a my nie Wink

. Mam jednak pomysł. Niech to nie będzie monarchia absolutna, tylko monarchia parlamentarna, gdzie my jesteśmy parlamentem, a profesor Nasz ukochany wychowawca, pan Zbigniew Zając(;-) monarchą Laughing

. Przeprowadzimy więc wybory w parlamencie.
Lordzie, pasuje?